Dzisiaj na poprawę humoru postanowiłam zrobić moją ulubioną tartę z porami. Przepis znalazłam 2 lata temu gdzieś w internecie. Od tamtego czasu zdążył już mocno ewoluować, bo i szczegóły z pamięci umknęły i zaczęłam modyfikować składniki.
Do wykonania tej tarty użyłam:
- ciasto francuskie
- 30 dag wędzonego boczku (minus to co wyjadłam podczas krojenia)
- 2 dość duże pory
- 15 dag żółtego sera
- 400 ml mleka
- 4 jajka
- gałka muszkatołowa
- chili
- sól
How to do:
- Ciasto francuskie wyłóż na wysmarowaną olejem formę do tarty, nakłuj w kilku miejscach widelcem przykryj papierem do pieczenia i wysyp fasolkami dla obciążenia. Podpiecz ciasto w temp 200ºC przez 15 minut. Zdejmij fasolki i zostaw ciasto w piekarniku na kolejne 5 minut.
- Boczek pokrój w drobne paseczki i podsmaż na maśle. Następnie przerzuć do miseczki, patelnia będzie Ci jeszcze potrzebna.
Mleko wymieszaj z jajkami dodaj gałkę muszkatołową i chili. Ilość dostosuj do upodobań swoich i tych dla kogo gotujesz. Dodaj podsmażony boczek i pora. Wymieszaj i wyłóż na podpieczone wcześniej ciasto.
- Żółty ser zetrzyj na tarce, ja to zazwyczaj robię na grubych oczkach, ale to bardziej z lenistwa niż z potrzeby. Przykryj nim ciasto i wstaw do piekarnika na kolejne 20 minut.
Smacznego! Nadeszła pora na pora!:)
No wygląda przepysznie!!
OdpowiedzUsuń