Na słodki początek Cytrusowa tarta z marakują. Przepis pochodzi z książki "Thai&chinese essential recipes". Tak na prawdę do końca nie wiem czy jest bardziej Thai czy bardziej Chinese, ale jest przepyszna. W oryginale powinna być podawana z granatem, ale niestety dzisiaj nie udało mi się go do kupić.
- Odpowiednia muzyka - ja dzisiaj zaserwowałam sobie Clannad
- Promienie słońca za oknem
- Uśmiech od ucha do ucha
No i składniki na ciasto:
- 175g mąki
- szczypta soli
- 125g masła
- 4 łyżeczki cukru pudru
- 1 małe jajko
- 2-3 owoce marakui
- 175g cukru
- 4 duże jajka
- 175ml śmietany 30%
- 3 łyżki soku z limonki ( opcjonalnie może być cytryna)
How to do:
- Wymieszaj mąkę z solą i masłem tak aby przypominała okruchy chleba. Dodaj cukier puder.Małe jajko rozdziel. Żółtko ubij i dodaj do ciasta. Zagniataj aż otrzymasz gładkie ciasto. Gotowe ciasto wstaw na 30 min do lodówki.
- Rozwałkuj na dość cienkie ciasto, wyłóż nim formę do tarty o średnicy 25cm. Przykryj papierem do pieczenia, wysyp fasolkami dla obiciążenia. Brzegi ciasta posmaruj pozostałym białkiem Piecz w temperaturze 200ºC przez 15min, następnie usuń fasolki i piecz kolejne 5min. Wyjmij ciasto, a temperaturę w piekarniku zmniejsz do 180ºC
- Owoce marakui przekrój na pół, za pomocą łyżeczki wyjmij miąższ do miski.
- Następnie wymieszaj ze śmietaną, owocami marakui i sokiem limonkowym. Tak przygotowany krem wylej na upieczony wcześniej spód. Piecz 30-40min aż krem się zetnie.
- Ciasto wystudź, a przed podaniem posyp cukrem pudrem i nasionami owocu granatu.
Smacznego! Teraz możesz poczuć się jak w Azji! :)
Wygląda smakowicie :) aż mi w brzuchu zaburczało ;/
OdpowiedzUsuń