Moje ulubione ciastko. Zły humor znika w mig jak tylko na horyzoncie pojawia się WZka. Już trochę za stara jestem na urodzinowe torty i dmuchanie świeczek, ale przyjemności zrobienia ulubionego ciastka nie mogłam sobie darować.
Przepis zaczerpnęłam z niezrównanego bloga Moje Wypieki, z którego na pewno nie jeden przepis się tutaj pojawi.
Składniki:
- 6 jajek
- 150g drobnego cukru
- 115g mąki
- 25g kakao
- 40 g masła
- pół szklanki nalewki wiśniowej
- 1/4 szklanki wody
- 500ml śmietany kremówki 36%
- 4 łyżeczki cukru pudru ( w oryginalnym przepisie były 2)
- 2 torebeczki śmietan-fixu (w oryginalnym przepisie żelatyna)
- 40g masła do polewy
- 60 g czekolady gorzkiej i 60g mlecznej ( ja wykorzystałam baranki wielkanocne, co odradzam)
- Masło rozpuść w rondelku i wystudź.
- Rozdziel żółtka od białek. Jajka powinny mieć temperaturę pokojową.
- Mąkę i kakao przesiej.
- Żółtka utrzyj z połową cukru na białą puszystą masę.
- Biała ubij na sztywno. Pod koniec ubijania dodaj resztę cukru.
- Do białek dodaj masę żółtkową i wymieszaj delikatnie szpatułką. Następnie dodaj mąkę i kakao mieszaj dalej szpatułką. Na koniec domieszaj roztopione masło. ( Moja babcia zawsze powtarzała, żeby składniki na biszkopt mieszać drewnianą łyżką, jednak silikonowa szpatułka sprawdza się równie dobrze :) )
- Wystudź na kratce. Podziel na dwa blaty. Spodni nasącz połową mieszanki nalewki z wodą.
- Kremówkę ubij, pod koniec dodaj cukier puder i śmietan fix. Wyłóż na nasączony blat ciasta zostawiając część do ozdoby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz